....czyli strach ma wielkie oczy! :)
Pewnie wiele osób boi się pierwszy raz zrobić majonez i ja również się bałam.
Ale dostałam świeże, domowe jajka i pomyślałam: dlaczego nie?
Wykonanie przy użyciu najzwyklejszego miksera jest bardzo proste, tylko trzeba sobie zarezerwować jakieś pół godzinki :) Nie musimy bać się surowych żółtek, bo poddamy je przez chwilę kąpieli wodnej.
Przed nami piękne święta - Wielkanoc. Za oknami pogoda nie jest zbyt wiosenna, więc zadbajmy o to, aby na świątecznym stole było to co najlepsze :)
Potrzebujemy:
3 żółtka
200 ml oleju (użyłam delikatnej oliwy z oliwek)
2 łyżki dobrej musztardy dijon
1/2 łyżeczki cukru
1/2 łyżeczki białego pieprzu
2-3 łyżki octu winnego
sól do smaku
opcjonalnie odrobina ciepłej wody
Wykonanie:
Zaczynamy od przygotowania garnka z wodą i miseczki zawieszonej nad nim. Gdy woda w garnku się zagotuje układamy na nim miseczkę tak, by nie stykała się z wodą. Wbijamy żółtka, dodajemy odrobinę oleju, musztardę, cukier i ocet winny i ubijamy wszystko trzepaczką przez kilka minut, aby jajka straciły surowość.
Przekładamy jajka do misy miksera, włączamy najniższe obroty i zaczynamy ubijać. Co chwile dodajemy po łyżce oleju, w międzyczasie dosypujemy pieprz.
Po każdej łyżce oleju majonez powinien stawać się coraz bardziej gęsty, o konsystencji sosu a na koniec prawdziwego majonezu.
Gdy dodamy cały olej musimy spróbować i dosolić do smaku. Jeśli musztarda była wystarczająco słona, nie musimy dosalać w ogóle.
Konsystencja gotowego majonezu będzie bardzo zwarta, idealna do dekoracji, do kanapek. Jeśli chcemy ją odrobinę rozrzedzić dolewamy po 1 łyżce ciepłej wody i mieszamy do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
Gotowy majonez przechowujemy w szczelnym słoiku w lodówce przez maksymalnie tydzień.
Komentarze
Prześlij komentarz