Uwielbiam golonkę w każdej postaci - gotowaną, pieczoną, peklowaną, w kapuście i w czym ktoś jeszcze wymyślił ;) Mało kobieca potrawa ale jakże pyszna! Moja wersja jest ze świeżym rozmarynem prosto z doniczki na oknie. Najpierw gotowana, potem zapiekana. Zapraszam na ucztę smaków!
Potrzebujemy:
Do gotowania:
2 małe golonki bez kości, po jednej na każdą osobę
3-4 liście laurowe
2 ziarna ziela angielskiego
1/2 łyżeczki pieprzu kolorowego w ziarnach
1 ząbek czosnku
1/2 łyżeczki soli
1 gałązka rozmarynu
Do pieczenia:
1 łyżeczka słodkiej papryki
1 ząbek czosnku do natarcia
1 gałązka rozmarynu, posiekana
Wykonanie:
Golonki oczyszczamy, myjemy i wkładamy do garnka. Zalewamy zimną wodą tak, aby zakryła mięso. Wrzucamy wszystkie przyprawy i gotujemy do miękkości. W zależności od wielkości golonek od 1 1/2 do 2 godzin.
Miękkie, ugotowane golonki wyjmujemy z rosołu ( rosół możemy wykorzystać na pyszną galaretkę z ozorków lub nóżek) , osuszamy, nacieramy czosnkiem, posypujemy papryką słodką i posiekanym rozmarynem i wkładamy do piekarnika nagrzanego na najwyższą temperaturę i zapiekamy aż do uzyskania złotawej skórki, byleby nie za bardzo, bo skórka będzie niejadalna.
Wystarczy zapiekać w najwyższej temperaturze przez około 15 minut.
Podajemy ze świeżym pieczywem, świeżo startym ostrym chrzanem i ustrojone rozmarynem.
Golonka - pyszności:)
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!
OdpowiedzUsuń