Przejdź do głównej zawartości

Wigilijna kapusta z grzybami



Pyszne wigilijne danie. Jeśli przygotowujemy barszcz grzybowy to mamy od razu ugotowane grzybki. Ja przygotowuję ją podobnie jak farsz do pierogów, ale dużo dłużej ją gotuję. Warto taką kapustę przygotować 1 lub 2 dni przed wigilią i codziennie ją po godzinie gotować, tak jak bigos. Nabiera ona wtedy głębokiego smaku, fantastycznego aromatu i ciemnego, grzybowego koloru.

Potrzebujemy:

2 kg kapusty kiszonej
2 małe cebulki
2 garści suszonych grzybów (kapelusze, ogonki)
4 ziarna jałowca
kilka ziaren czarnego pieprzu
2 liście laurowe
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka pieprzu
1/2 łyżeczki suszonego rozmarynu
olej do smażenia
woda do gotowania grzybków i kapusty
opcjonalnie kostka grzybowa


Wykonanie:

Kapustę płuczemy na zmianę w ciepłej i zimnej wodzie dwukrotnie. Następnie kapustę zalewamy zimną wodą i gotujemy na małym ogniu przez co najmniej godzinę.
Grzyby zalewamy wodą, po 2 godzinach odcedzamy, zalewamy świeżą wodą (około 1 litra), dodajemy przyprawy: pieprz, sól, rozmaryn, jałowiec, liście laurowe i gotujemy do miękkości.
Jeśli nie robimy barszczu, to wystarczy że będziemy gotować grzyby około 40 minut. Do barszczu warto gotować dłużej.
Ugotowane grzyby odcedzamy (wywar będzie nam potrzebny) i kroimy w kostkę lub w paseczki. Na patelni rozgrzewamy olej, lub ewentualnie masło roślinne i podsmażamy grzybki. Po kilku minutach dorzucamy cebulkę pokrojoną w kosteczkę i smażymy razem z grzybkami aż cebulka się zeszkli. Tak podsmażone grzyby z cebulą podlewamy wywarem z grzybów, chwilkę zagrzewamy i odstawiamy.
Ugotowaną kapustę odcedzamy i wrzucamy do większego garnka. Grzyby z wywarem dodajemy do kapusty i kotujemy na małym ogniu co najmniej godzinę, często mieszając, aby kapusta była miękka, a kolor był coraz ciemniejszy. Na końcu do smaku solimy i doprawiamy czarnym pieprzem.



Zapraszam do akcji:


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Idealny rosół - baza pod wszystkie zupy

Żeby nauczyć się gotować - trzeba najpierw opanować gotowanie rosołu. Esencjonalny rosół jest bazą kuchni polskiej, wszystkich jej klasycznych zup, sosów, galaret. Najważniejszą zasadą przy gotowaniu rosołu jest... czas. Dobry rosół musi mieć czas, żeby nabrać smaku mięsa, warzyw, przypraw. Testowałam różne rodzaje mięsa, zarówno drobiowego, jak i z dodatkiem wołowiny. Idealny rosół wyjdzie nam nawet na samym drobiu, jeśli odpowiednio go przyprawimy. Dla mnie najlepsze do rosołu są ćwiartki z kurczaka, oczyszczone z nadmiaru tłuszczu. Jeśli chcemy aby rosół był chudszy, możemy usunąć również skórkę. Aby rosół był aromatyczny ja dodaję ziele angielskie, liście laurowe, pieprz kolorowy w ziarnach oraz 2-3 goździki. Z warzyw używam marchewkę, pietruszkę kawałek selera, kawałek pora, oraz podpieczoną na suchej patelni cebulkę razem z łupinkami. Podpieczona cebula nadaje rosołowi koloru, pięknego zapachu i smaku. Do wywaru dodaję również kilka gałązek świeżej natki pietrus...

Rafaello na cieście francuskim

Słodkoooości! :) Ciasto jest wtedy, kiedy jest okazja. A okazja zawsze się znajdzie ;) Dziś rafaello na szybko, na gotowym cieście francuskim (ale możecie sami spróbować zrobić ;) z kremem budyniowo-kokosowym. Potrzebujemy: 2 opakowania budyniu (waniliowy, śmietankowy) 1/2 l mleka 100 g miękkiego masła 100 g wiórków kokosowych 50 g płatków migdałowych kilka łyżek cukru pudru płat ciasta francuskiego Wykonanie: Płat ciasta francuskiego przecinamy na pół i każdą połowę pieczemy około 15 minut w 200 stopniach, następnie dziurawimy widelcem aby je lekko spłaszczyć. Z 1/2 l mleka odlewamy 1 szklankę, resztę mleka zagotowujemy. W szklance zimnego mleka rozrabiamy budynie razem z cukrem pudrem. Do gotującego się mleka wlewamy rozrobione w mleku budynie i krótko zagotowujemy. Trzeba uważać, żeby się nie przypaliło, bo budynie będą bardzo gęste. Ugotowany budyń studzimy. Ostudzony budyń miksujemy na wysokich obrotach aż do uzyskania jednolitej masy, następnie dodaj...

Zupa kurkowa z zacierkami

Będąc w lesie trafiłam na polankę kurek i zdecydowałam, że koniecznie muszę zrobić zupę kurkową. Ta zupa gości u nas średnio 2 razy w ciągu sezonu - nie więcej, ponieważ nie zawsze mamy szczęście aby trafić w lesie na odpowiedni wysyp kurek. Smak jej jednak jest powalający i warto ją zrobić. Każda wielkość kurek będzie odpowiednia do zupy, zarówno te maleńkie wyłuskane z mchu, jak i większe - wystarczy je przekroić na pół, lub na 4 części. Potrzebujemy: 200 g kurek 3 łyżki masła 1 l bulionu warzywnego 200 ml śmietany 30% 1 mała cebulka 1 mała marchewka 1/2 małej pietruszki 2 łyżeczki koperku świeżego lub suszonego sól 1 małe jajko 2-3 łyżki mąki Wykonanie: W garnku rozgrzewamy masło. Przesmażamy na nim pokrojoną w kosteczkę cebulę, żeby się tylko zeszkliła. Kurki dokładnie myjemy i kilkukrotnie płuczemy, żeby pozbyć się piasku. Większe sztuki kroimy na pół lub nawet na 4 części. Do zeszklonej cebulki dodajemy odsądzone kurki i smażymy kilka minut. Kurki p...