Krem z soczewicy

... czyli moje najnowsze odkrycie!!!

Zupa jest kremowa, aksamitna, pikantna, rozgrzewająca.... no po prostu pyszna!
Dodałam oczywiście białe wino i biały pieprz - według mnie najlepsze połączenie.

Nie wiem czemu jeszcze nigdy nie odważyłam się aby coś z soczewicy zrobić. A naprawdę warto!

Mimo, że zupa z soczewicy jest bardzo syta, to warto coś w międzyczasie przegryźć.
Można podać ją z grzankami, drożdżowymi warkoczykami ziołowymi, opiekanymi grzankami z tostera, lub nawet z groszkiem ptysiowym.

Od razu ostrzegam, że zupka ta nie jest łatwo strawna - w końcu jest to warzywo strączkowe i to w duuużej ilości ;)


Potrzebujemy:

200 g soczewicy czerwonej
1 marchewka
1/2 pietruszki
1 por
1 cebula
2 ziemniaki
2 łyżeczki pieprzu białego
1 łyżeczka gałki muszkatołowej
100 ml białego wina
200 ml przecieru pomidorowego
2-3 łyżki słodkiej papryki
1 l rosołu ( lub woda+kostka rosołowa)


Wykonanie:

Soczewicę na 5 minut zalewamy wodą, następnie płuczemy, odlewamy wodę i zalewamy soczewicę rosołem. Dodajemy marchewkę i pietruszkę obrane i pokrojone w półplasterki oraz ziemniaki obrane i pokrojone w kostkę.
Całość zagotowujemy i gotujemy 10 minut.
Dodajemy pokrojonego w półplasterki pora, pokrojoną w kosteczkę cebulkę oraz wlewamy przecier pomidorowy. (gdy zupa będzie się wydawała za gęsta możemy dolać odrobinę gorącej wody)
Całość gotujemy kolejne 15-20 minut aż do miękkości wszystkich składników.
Gdy wszystko będzie już miękkie garnek zestawiamy i blendujemy wszystko na jednolitą, kremową masę, możemy również przetrzeć przez sito.
W tym momencie dodajemy białe wino oraz biały pieprz i paprykę słodką, a także gałkę muszkatołową, która w tej zupie jest niezastąpiona. Całość razem zagotowujemy ( najłatwiej jest wszystko mieszać trzepaczką), uważając by się nie przypaliło. W razie potrzeby dosalamy.

Podajemy najlepiej z chrupiącymi grzankami lub drożdżowymi warkoczykami. Można udekorować kleksem gęstej śmietany.

Wpis bierze udział w akcji: