Przejdź do głównej zawartości

Dorsz pieczony w cebuli



Dorsza najbardziej lubię smażonego w panierce, ale pieczony również jest pyszny. Dzisiejsza wariacja czosnkowo-cebulowa, zapiekana z białym winem i rozmarynem.

Potrzebujemy:

1 dorsz w całości, wypatroszony ( ok. 1 kg )
5-6 ząbków czosnku
3-4 duże cebule
100 ml białego wina
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki białego pieprzu
100 g masła prawdziwego
2 gałązki rozmarynu


Wykonanie:

Dorsza oczyszczamy (możemy odciąć głowę) i suszymy papierowymi ręcznikami. Skórę na zewnątrz nacinamy w paski. Nacieramy rybę z zewnątrz oraz wewnątrz solą, posypujemy pieprzem, układamy w naczyniu żaroodpornym lub brytfannie, obkładamy ząbkami czosnku oraz pokrojoną w grubsze piórka cebulą. Na wierzchu układamy gałązki rozmarynu. Masło wkładamy do zamrażalnika, gdy mocno się schłodzi skrobiemy cienkie wiórki i układamy je na rybie.

Tak przygotowanego dorsza wkładamy do piekarnika na 20 minut w temperaturze 200 stopni ( 1 ruszt niżej niż środek).

Po tym czasie dolewamy wino i zapiekamy razem z winem kolejne 10-15 minut.

Upieczoną rybę wyjmujemy na półmisek najlepiej grzbietem do góry.
Pozostały sos blendujemy, doprawiamy do smaku solą i pieprzem i polewamy naokoło ryby. Dekorujemy zieleniną i podajemy gorące.



Komentarze

  1. Alez to musi smakowac! Ja zdecydowanie wole pieczonego dorsza niz smazonego, wiec chetnie przetestuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszedł przepyszny!!!! Super przepis :) ja od siebie dodałam marchewkę i cytrynę-plastry, ale to bardziej do dekoracji :) podałam z pieczonymi ziemniaczkami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyśmienite! Wspaniały smak! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś to wykonałam, doskonały!!!. Pozwolisz, że podkradnę ten przepis i umieszczę go na swoim blogu? Oczywiście podam linka skąd zaczerpnęłam to cudo :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Ryba rzeczywiście smaczna. Wszystkie smaki przenikają się wzajemnie, tworząc niebanalną kompozycję. POLECAM!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Idealny rosół - baza pod wszystkie zupy

Żeby nauczyć się gotować - trzeba najpierw opanować gotowanie rosołu. Esencjonalny rosół jest bazą kuchni polskiej, wszystkich jej klasycznych zup, sosów, galaret. Najważniejszą zasadą przy gotowaniu rosołu jest... czas. Dobry rosół musi mieć czas, żeby nabrać smaku mięsa, warzyw, przypraw. Testowałam różne rodzaje mięsa, zarówno drobiowego, jak i z dodatkiem wołowiny. Idealny rosół wyjdzie nam nawet na samym drobiu, jeśli odpowiednio go przyprawimy. Dla mnie najlepsze do rosołu są ćwiartki z kurczaka, oczyszczone z nadmiaru tłuszczu. Jeśli chcemy aby rosół był chudszy, możemy usunąć również skórkę. Aby rosół był aromatyczny ja dodaję ziele angielskie, liście laurowe, pieprz kolorowy w ziarnach oraz 2-3 goździki. Z warzyw używam marchewkę, pietruszkę kawałek selera, kawałek pora, oraz podpieczoną na suchej patelni cebulkę razem z łupinkami. Podpieczona cebula nadaje rosołowi koloru, pięknego zapachu i smaku. Do wywaru dodaję również kilka gałązek świeżej natki pietrus...

Rafaello na cieście francuskim

Słodkoooości! :) Ciasto jest wtedy, kiedy jest okazja. A okazja zawsze się znajdzie ;) Dziś rafaello na szybko, na gotowym cieście francuskim (ale możecie sami spróbować zrobić ;) z kremem budyniowo-kokosowym. Potrzebujemy: 2 opakowania budyniu (waniliowy, śmietankowy) 1/2 l mleka 100 g miękkiego masła 100 g wiórków kokosowych 50 g płatków migdałowych kilka łyżek cukru pudru płat ciasta francuskiego Wykonanie: Płat ciasta francuskiego przecinamy na pół i każdą połowę pieczemy około 15 minut w 200 stopniach, następnie dziurawimy widelcem aby je lekko spłaszczyć. Z 1/2 l mleka odlewamy 1 szklankę, resztę mleka zagotowujemy. W szklance zimnego mleka rozrabiamy budynie razem z cukrem pudrem. Do gotującego się mleka wlewamy rozrobione w mleku budynie i krótko zagotowujemy. Trzeba uważać, żeby się nie przypaliło, bo budynie będą bardzo gęste. Ugotowany budyń studzimy. Ostudzony budyń miksujemy na wysokich obrotach aż do uzyskania jednolitej masy, następnie dodaj...

Zupa kurkowa z zacierkami

Będąc w lesie trafiłam na polankę kurek i zdecydowałam, że koniecznie muszę zrobić zupę kurkową. Ta zupa gości u nas średnio 2 razy w ciągu sezonu - nie więcej, ponieważ nie zawsze mamy szczęście aby trafić w lesie na odpowiedni wysyp kurek. Smak jej jednak jest powalający i warto ją zrobić. Każda wielkość kurek będzie odpowiednia do zupy, zarówno te maleńkie wyłuskane z mchu, jak i większe - wystarczy je przekroić na pół, lub na 4 części. Potrzebujemy: 200 g kurek 3 łyżki masła 1 l bulionu warzywnego 200 ml śmietany 30% 1 mała cebulka 1 mała marchewka 1/2 małej pietruszki 2 łyżeczki koperku świeżego lub suszonego sól 1 małe jajko 2-3 łyżki mąki Wykonanie: W garnku rozgrzewamy masło. Przesmażamy na nim pokrojoną w kosteczkę cebulę, żeby się tylko zeszkliła. Kurki dokładnie myjemy i kilkukrotnie płuczemy, żeby pozbyć się piasku. Większe sztuki kroimy na pół lub nawet na 4 części. Do zeszklonej cebulki dodajemy odsądzone kurki i smażymy kilka minut. Kurki p...