Ojj wirusy mnie w tym roku nie opuszczają. Nie chcą mi dać spokoju od początku stycznia, dlatego i przepisów mało i rzadko coś dodaję.
Dziś pomysł na muffinki pomarańczowe z dużą dawką witaminy C ;)
Pomysł powstał z potrzeby wykorzystania kolejnych kilogramów pomarańczy, których ostatnio kupuję całe siatki.
Do tego krem na bazie białego sera twarogowego i skórki z pomarańczy.
Po prostu pychotka!

1 szklanka mąki pszennej krupczatki
1/2 szklanki mąki kukurydzianej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
200 ml soku z pomarańczy
3 jajka
1/2 szklanki cukru
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/3 szklanki oleju
1-2 pomarańcze obrane i pokrojone w kawałki
4-5 łyżek cukru pudru
200 g sera białego twarogowego mielonego
skórka otarta z jednej pomarańczy
Wykonanie:
Jajka wbijamy do miski i zaczynamy ubijać na dużych obrotach, dodajemy cukier i miksujemy aż do uzyskania jasnej, puszystej konsystencji. Wlewamy sok z pomarańczy oraz olej. Przesiewamy trzy mąki razem z proszkiem do pieczenia i miksujemy do połączenia składników. Na koniec dodajemy kawałki pomarańczy i mieszamy łyżką.
Blaszkę do muffinek wykładamy papilotkami a następnie masą napełniamy papilotki do 3/4 wysokości. babeczki pieczemy około 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Muffinki prawdopodobnie opadną po wyjęciu z piekarnika.
Upieczone babeczki studzimy na kratce.
Ser twarogowy ucieramy z cukrem na puszystą masę, dodajemy skórkę z pomarańczy i ucieramy do połączenia.
Krem nakładamy do rękawa z końcówką dekoracyjną gwiazdką i dekorujemy wystudzone babeczki.
Dekorujemy wedle uznania np. kuleczkami cukrowymi.
aż szkoda zjadać takie słodkie! :)
OdpowiedzUsuńjako wielka fanka muffinek biorę w ciemno! :)
OdpowiedzUsuń