Przejdź do głównej zawartości

Flądra z dressingiem szałwiowym



Kupiłam piękne filety flądry strzałkozębnej, więc postanowiłam zrobić z niej coś innego, niż usmażyć w panierce :) Ja osobiście bardzo lubię rybkę w panierce, ale czasem trzeba zjeść coś zdrowszego ;)

W tym przepisie rybka jest gotowana w małej ilości esencjonalnego rosołu z bukietem ziół i podana w dressingu szałwiowym.


Potrzebujemy:

2 mniejsze filety flądry, lub 1 duży ( mój był maxxxxx)
1/2 l esencjonalnego bulionu warzywnego
kilka gałązek tymianku
2 ząbki czosnku
2 ziarna ziela angielskiego
3 listki laurowe
sól, świeżo mielony pieprz czarny

kilkanaście listków szałwii
3-4 łyżki dobrej oliwy z oliwek
1/2 ząbka czosnku
szczypta soli gruboziarnistej
szczypta świeżo mielonego czarnego pieprzu


Wykonanie:

Rybę oczyszczamy, upewniamy się, że nie ma ości. Możemy ją przekroić w poprzek na 2-3 kawałki tak, aby łatwiej było nam ją obgotować.
W sporym garnku zagotowujemy bulion razem ze wszystkimi ziołami, z solą, pieprzem oraz rozgniecionym czosnkiem. Gdy będzie się dobrze gotować, zmniejszamy ogień pod garnkiem tak, aby tylko "mrugał" i małymi porcjami wkładamy kawałki ryby. Obgotowujemy krótko aż mięso ryby stanie się odrobinę jaśniejsze i kawałki mięsa będą od siebie łatwo odchodzić. Gotowałam około 2 minut każdy kawałek.

W moździerzu umieszczamy posiekane wcześniej listki szałwii, posypujemy solą, dodajemy 1/2 ząbka czosnku, pieprz i odrobinę oliwy i ucieramy na gładką pastę. Następnie dodajemy po trochu oliwę aby uzyskać w miarę jednolity dressing ( łącznie nie więcej niż 1/3 szklanki).

Ugotowaną rybę ostrożnie wyjmujemy dużą łyżką cedzakową i odsączamy z wody. Następnie polewamy dressingiem szałwiowym i podajemy z np. ziemniakami z wody i rukolą.


Komentarze

  1. chętnie bym zjadła taką rybkę :)
    ---
    http://takeittasty.blogspot.com
    http://facebook.com/takeittasty

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Idealny rosół - baza pod wszystkie zupy

Żeby nauczyć się gotować - trzeba najpierw opanować gotowanie rosołu. Esencjonalny rosół jest bazą kuchni polskiej, wszystkich jej klasycznych zup, sosów, galaret. Najważniejszą zasadą przy gotowaniu rosołu jest... czas. Dobry rosół musi mieć czas, żeby nabrać smaku mięsa, warzyw, przypraw. Testowałam różne rodzaje mięsa, zarówno drobiowego, jak i z dodatkiem wołowiny. Idealny rosół wyjdzie nam nawet na samym drobiu, jeśli odpowiednio go przyprawimy. Dla mnie najlepsze do rosołu są ćwiartki z kurczaka, oczyszczone z nadmiaru tłuszczu. Jeśli chcemy aby rosół był chudszy, możemy usunąć również skórkę. Aby rosół był aromatyczny ja dodaję ziele angielskie, liście laurowe, pieprz kolorowy w ziarnach oraz 2-3 goździki. Z warzyw używam marchewkę, pietruszkę kawałek selera, kawałek pora, oraz podpieczoną na suchej patelni cebulkę razem z łupinkami. Podpieczona cebula nadaje rosołowi koloru, pięknego zapachu i smaku. Do wywaru dodaję również kilka gałązek świeżej natki pietrus...

Rafaello na cieście francuskim

Słodkoooości! :) Ciasto jest wtedy, kiedy jest okazja. A okazja zawsze się znajdzie ;) Dziś rafaello na szybko, na gotowym cieście francuskim (ale możecie sami spróbować zrobić ;) z kremem budyniowo-kokosowym. Potrzebujemy: 2 opakowania budyniu (waniliowy, śmietankowy) 1/2 l mleka 100 g miękkiego masła 100 g wiórków kokosowych 50 g płatków migdałowych kilka łyżek cukru pudru płat ciasta francuskiego Wykonanie: Płat ciasta francuskiego przecinamy na pół i każdą połowę pieczemy około 15 minut w 200 stopniach, następnie dziurawimy widelcem aby je lekko spłaszczyć. Z 1/2 l mleka odlewamy 1 szklankę, resztę mleka zagotowujemy. W szklance zimnego mleka rozrabiamy budynie razem z cukrem pudrem. Do gotującego się mleka wlewamy rozrobione w mleku budynie i krótko zagotowujemy. Trzeba uważać, żeby się nie przypaliło, bo budynie będą bardzo gęste. Ugotowany budyń studzimy. Ostudzony budyń miksujemy na wysokich obrotach aż do uzyskania jednolitej masy, następnie dodaj...

Zupa kurkowa z zacierkami

Będąc w lesie trafiłam na polankę kurek i zdecydowałam, że koniecznie muszę zrobić zupę kurkową. Ta zupa gości u nas średnio 2 razy w ciągu sezonu - nie więcej, ponieważ nie zawsze mamy szczęście aby trafić w lesie na odpowiedni wysyp kurek. Smak jej jednak jest powalający i warto ją zrobić. Każda wielkość kurek będzie odpowiednia do zupy, zarówno te maleńkie wyłuskane z mchu, jak i większe - wystarczy je przekroić na pół, lub na 4 części. Potrzebujemy: 200 g kurek 3 łyżki masła 1 l bulionu warzywnego 200 ml śmietany 30% 1 mała cebulka 1 mała marchewka 1/2 małej pietruszki 2 łyżeczki koperku świeżego lub suszonego sól 1 małe jajko 2-3 łyżki mąki Wykonanie: W garnku rozgrzewamy masło. Przesmażamy na nim pokrojoną w kosteczkę cebulę, żeby się tylko zeszkliła. Kurki dokładnie myjemy i kilkukrotnie płuczemy, żeby pozbyć się piasku. Większe sztuki kroimy na pół lub nawet na 4 części. Do zeszklonej cebulki dodajemy odsądzone kurki i smażymy kilka minut. Kurki p...