Ja zawsze bardzo chętnie zamykam smaki kończącego się lata w pięknych, kolorowych słoiczkach.
Jedak moją pasją i ogromną radością są.... GRZYBY!
Uwielbiam chodzić po lesie i zbierać grzyby - zarówno te tradycyjne borowiki, koźlarze,kurki, podgrzybki, jak i te mniej znane jak opieńki czy nowo poznany w tym roku maślak pstry :)
Ogromną część grzybów suszę na zimę, kolejną część mrożę w gotowych porcjach na sos czy zupę, ale pewną część tych najśliczniejszych, najmniejszych, najbardziej kształtnych zaprawiam w słoiczki z marynatą octową.
Najlepsza marynata to taka która jest intensywna, aromatyczna, zarówno słodka jak i kwaśna.
Najlepsze grzyby do marynowania to niewielkie kapelusze, lub małe kapelusze z 3-4 cm odcinkiem ogonka. Po obróbce termicznej zachowują swój kształt a także chrupkość.
Większe grzyby nie wyglądają już tak apetycznie w słoikach i najczęściej u mnie trafiają do sosu.
![]() |
Potrzebujemy:
Małe, oczyszczone grzyby leśne - ok. 1 kg
Ziele angielskie - ok 8-10 ziarenek
Pieprz kolorowy - ok 16-20 ziarenek
Owoce jałowca - ok 8-10 ziarenek
Liście laurowe - ok 8-10 listków
Gorczyca - dwa opakowania czyli ok. 60 gramów
1/2 l octu 10%
1 1/2 l wody
6 łyżek cukru
1 łyżka soli
Wykonanie:
Przed marynowaniem przygotowane słoiczki myjemy i wyparzamy.
Oczyszczone i umyte grzyby wrzucamy do wrzątku lekko osolonego i gotujemy na małym ogniu ok 10 minut. Do wody można dodać kilka łyżek octu, żeby grzybki nam nie ściemniały w czasie gotowanie. Po ugotowaniu odlewamy na sicie i przelewamy zimną wodą, żeby zatrzymać proces gotowania.

W tym czasie przygotowujemy marynatę.
W garnku zagotowujemy wodę z cukrem, solą oraz wszystkimi przyprawami: zielem angielskim, jałowcem, pieprzem, liściem laurowym i gorczycą.
Dobrze jest marynatę przez chwilkę pogotować, aby smaki się połączyły i uwydatnił się aromat. Na koniec dodajemy ocet i zagotowujemy.
Do marynaty wrzucamy grzybki i zagotowujemy. Możemy pogotować razem minutę, lub dwie.
Teraz wystarczy tylko przełożyć grzybki do słoiczków i zalać do pełna marynatą. Warto postarać się, aby do każdego słoiczka trafiło: po jednym liściu laurowym, ziarenku ziela i jałowca, po dwa ziarenka pieprzu i po około 1 łyżeczce gorczycy.
Słoiczki od razu zakręcamy i odstawiamy nakrętkami do dołu do ostygnięcia.
Komentarze
Prześlij komentarz